Ostatnio dziwnym zbiegiem okoliczności w bliskim odstępie czasowym poświęcam kilka wpisów jednemu wykonawcy. Niedawno aż trzy wpisy gloryfikowały dorobek Lecha Janerki, a dziś zapraszam na trzeci w tym roku tekst, dotyczący Petera Gabriela. Ów niezwykle mi bliski wokalista 1 grudnia wypuścił na światło dzienne spowitą blaskiem księżyca płytę, zatytułowaną…