„Wesołe konstytucje”, „paradoksy bytu”, absurdy otaczającej rzeczywistości, nikt nie potrafi nakreślić ich piękniej niż Lech Janerka. Od razu jednak uściślę, że to nie jego solowa twórczość będzie przedmiotem mojego dzisiejszego wpisu. Oto bowiem jedna z najbardziej kultowych płyt lat osiemdziesiątych, wyryta złotymi zgłoskami na kartach historii muzyki rockowej. Przed…