Doznanie anielskiej ekspresji
Utwory

Doznanie anielskiej ekspresji

30 maja 2019
Tym razem pozostanę w nurcie piosenki literackiej i poezji śpiewanej. Napiszę bowiem o pięknym, nowopowstałym utworze zatytułowanym Aniele słabych.

Za muzykę tej piosenki odpowiedzialny jest Marcin Partyka, czyli znakomity kompozytor, aranżer i pianista, z kolei tekst zrodził się spod pióra poety – Grzegorza Walczaka. Całość powstała z myślą o niezwykle utalentowanej wokalistce – Izabeli Szafrańskiej. Przyznam, że jej wykonawcze poczynania śledzę już od kilku lat, gdy zdobywała główne nagrody na znaczących festiwalach z kręgu poezji śpiewanej. Bardzo jej kibicuję, gdyż obdarzona jest niezwykle pięknym głosem o szerokiej skali, który umie w pełni wykorzystać, nie zatracając przy tym niebywałej koncentracji na przekazie słownym. Właśnie takie walory wykonawcze odkryłam w przypadku piosenki Aniele słabych, bowiem wokalistka śpiewa tu wręcz jak natchniona. Ma w swym głosie niepowtarzalną, melancholijną melodyjność, dzięki czemu sprawdza się w szerokim repertuarze od Bułata Okudżawy do Anny German. Mnie jednak Izabela Szafrańska najbardziej zachwyca, gdy poszukuje w piosenkach swojej, indywidualnej barwy głosu. Wydaje mi się, że utwór Aniele słabych ukazał pełnię brzmienia jej wysokiego, aczkolwiek matowego (lekko zapowietrzonego) wokalu. Każdy dźwięk jest tu wycyzelowany i przemyślany. Świadczy o tym m.in. bardzo świadome rozwibrowanie przez wokalistkę odpowiednich głosek, najsilniej rozedrganych w momentach kulminacyjnych. Szafrańska w pierwszej zwrotce śpiewa malowniczo, wręcz anielsko, a gdy akompaniament z czasem się zagęszcza, to i jej głos nabiera większej ekspresji, o czym świadczy na przykład burzliwe podkreślanie głoski „r” w niektórych słowach.

Z pewnością do tak indywidualnego wykonania, wokalistkę zainspirował tekst, stanowiący gorliwą modlitwę o wstawiennictwo do Anioła Stróża osób nadwrażliwych (tylko z pozoru pokornych), które niejednokrotnie pragną samodzielnie wymierzać światu sprawiedliwość. Słowa autorstwa Grzegorza Walczaka mają w sobie niepowtarzalną głębię i wspaniale sprawdzają się także jako sam wiersz, jednak w dużej mierze to muzyka skomponowana przez Marcina Partykę dodaje dramaturgii tym poetyckim strofom. Melodia utworu jest raczej melancholijna, liryczna i chwytająca za serce. Sentymentalnemu nastrojowi całości sprzyja także oszczędny akompaniament instrumentalny. Marcin Partyka bowiem sprawdził się tu również w roli pianisty, grającego subtelnym i jasnym dźwiękiem. Dodatkowo, po pierwszym refrenie pojawia się solówka skrzypka – Wojciecha Proniewicza, który niczym echo powtarza melodię wokalistki. Od drugiej zwrotki natomiast, skrzypek gra ekspresyjnie i wirtuozowsko, by w zakończeniu – z artystycznym wyczuciem i delikatnością, instrumentalnie zdublować wokalną partię Szafrańskiej. Ciekawe jest też samo zwieńczenie piosenki, ciche, błagalne, na wskroś liryczne, a przez to – dające nadzieję, że modlitwa do Anioła Stróża zostanie wysłuchana.

Bardzo bym chciała, aby piosenka Aniele słabych okazała się początkiem większej, muzycznej całości, być może studyjnego lub koncertowego projektu Izabeli Szafrańskiej. Gdy słyszę takie utwory, czuję przede wszystkim radość, że dobra, szlachetna piosenka literacka żyje i ma się dobrze. Na szczęście ciągle pojawiają się młodzi, zdolni twórcy, jak również ich odbiorcy, dla których mądry przekaz słowny połączony z ekspresyjną warstwą muzyczno-wykonawczą stanowi olbrzymią wartość artystyczną.

TAGS
Agata Zakrzewska
Warszawa, PL

Muzyka jest moją największą pasją, gdyż żyję nią jako słuchaczka, ale też wokalistka, wykonując przede wszystkim piosenkę literacką i poezję śpiewaną z własnym akompaniamentem fortepianowym. Cenię piękne i mądre teksty, zwłaszcza Młynarskiego, Osieckiej czy Kofty.