Czas mknie w zawrotnym tempie i ani się obejrzałam, a w tym roku mija 10 lat od ukazania się jak do tej pory ostatniej, solowej płyty Tomka Lipińskiego, zatytułowanej To, czego pragniesz. Moim zdaniem ów album nie został należycie doceniony, ja natomiast uznaję go za swego rodzaju kodeks prawd…