Dziś napiszę o płycie, którą uznaję za arcydzieło polskiej fonografii. Jest to album zespołu Anawa nagrany wspólnie z Andrzejem Zauchą i pochodzący z mojej ulubionej muzycznej dekady, a konkretnie z 1973 roku. Gra on w mojej duszy już dziewięć lat i pomimo upływu czasu, z każdym kolejnym przesłuchaniem odkrywam…