Dotychczas na łamach mojego bloga nie miałam okazji pisać o utworach inspirowanych szeroko pojętym folklorem. Zadebiutuję więc w powyższej materii, ale ze swojej strony obiecuję, że zrobię to z przytupem w rytmie oberka. Pretekstem ku popłynięciu z prądem ludowych dźwięków okazał się dla mnie wydany kilka miesięcy temu album…